czwartek, 5 maja 2011

A po bułki chodzę tak...



Czyli kolejny zwyklak Casey :)

* koszula - Stradivarius
* bluzka, buty - H&M
* leginsy - Terranova
* biżuteria - Cubus, Yes


Wiem, że balerinki nie do końca pasują, ale ubrałam co miałam pod ręką. Z resztą, która z nas stroi się idąc do spożywczego? :D
Zastanawiałam się czy w ogóle publikować te zdjęcia, ale wiem, że spora część z was chce obserwować rosnący brzuszek :)


A co u Adasia?
Podczas wczorajszej wizyty dowiedzieliśmy wielu rzeczy. Generalnie jest wszystko w porządku, ale jest kilka 'ale'.

Moje badanie moczu wyszło średniawo, mam lekką infekcję, jednak to bardzo częste w ciąży i nie świadczy o niczym złym. Co nie zmienia faktu, że trzeba ją podleczyć.

Ponadto Adaś jest ułożony główką do góry (ja będąc w brzuszku byłam ułożona tak samo - moja mama miała poród pośladkowy). Jeżeli Adaś nie zmieni położenia, co jest bardzo możliwe będę miała cesarkę. Nie mam z tym żadnego problemu, tym bardziej, że wiele kobiet marzy o takiej formie porodu. Tak więc będzie co ma być :)

Nie wiem czy pamiętacie ale miałam dwa terminy - 2 i 9 sierpień, licząc wg tego pierwszego wczoraj zaczęłam 28 tydzień, ale podczas wczorajszej wizyty, termin ten został wykluczony (chociaż jak wiadomo Adaś urodzi się kiedy będzie chciał ;P) I pozostał ten drugi - 9 sierpień. Co oznacza, że jestem w 27 tygodniu. A to z kolei sprawia, że 7 miesiąc rozpoczęłam 2 maja, a nie 25 kwietnia jak wynikało z wcześniejszych obliczeń.

Następną wizytę mam 1.06 i jak to pani doktor określiła Ciekawe co ten wasz synek wymyśli wam na dzień dziecka :D
Muszę zrobić badania krwi oraz moczu i do tego próbę obciążenia glukozy. Z tego co kojarzę nie jest to zbyt przyjemne badanie, jeżeli któraś z przyszłych lub obecnych mam to robiła to proszę o jakieś szczegółowe informacje :) Co prawda lekarka powiedziała mi co nieco, ale jestem ciekawa również waszego zdania :)

Co do zdjęć, to Adaś jest już za duży i cały nie mieści się w kadr. Dlatego mam dziś dla was zdjęcie jego buźki :D
Fotkę z USG celowo obróciłam żebyście mogły dokładniej zobaczyć ;)



Rozmawiałam również z panią doktor o liczeniu miesięcy, trymestrów itp. Prawidłowo powinno się liczyć od pierwszego dnia ostatniej miesiączki. Przykładowo ostatnia miesiączka miała miejsce 3 marca, to drugi miesiąc zaczyna się 3 kwietnia, trzeci miesiąc 3 maja itp... Dzieciątko wg. terminu wyznaczanego przez lekarza powinno urodzić się 1 tygodniu 10 miesiąca :)
7 miesiąc a zarazem III trymestr zaczyna się u różnych kobiet różnie, jednak najczęściej ma to miejsce w 26 tygodniu. (Tak też wynika z wielu publikacji naukowych i nie tylko:) )
Oczywiście każdy liczy jak chce, bo to tak naprawdę nie ma wielkiego znaczenia ;)

To tyle jeśli chodzi o mojego małego Szkraba :D

Jeżeli coś mi się przypomni na pewno będę pisać w kolejnych notkach ;)


A na koniec kilka zdjęć, które od jakiegoś czasu zalegają mi na dysku. :P
Nawet mazurek i babka znaleźli swoje miejsca :)

Na pierwszy ogień kupiony ostatnio krem.
Nie jestem specjalistką w dziedzinie kosmetyków. Poszukiwałam najzwyklejszego kremu, który nawilży buźkę po wygrzewaniu się na słoneczku. Mój wybór padł na ten, który widzicie poniżej.


Wspomniane wcześniej wypieki :D

 Smakołyki, na które niestety nie mogę sobie pozwolić :( (Przynajmniej w ilościach jakie pochłaniałam przed ciążą :P )


i na końcu Pan Żaba :D


Pozdrawiam serdecznie!
Casey,

15 komentarzy:

  1. Ślicznie wyglądasz, tak promiennie. Czekałam na wieści o Adasiu, na zdjęcie USG aż miło popatrzeć. Narobiłaś mi smaka chipsami, akurat bardzo lubię te ze zdjęcia. :) A krem polecam, sama kiedyś go używałam, w moim przypadku się sprawdził, szczególnie jak długo się opalałam. Łagodził wysuszenie skóry. :)

    Pozdrawiam ciepło Ciebie i Adasia :)
    http://www.fashion-life.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. mam nadzieje, ze i mi krem bedzie sluzyl ;)

    A co do czipsow to jest to moj ulubiony smak Laysow ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O nie śpisz jeszcze :) A co z marynarką? :P Planujesz wpis o niej? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten zwyklaczek jest bardzo fajny:) wygodny i moim zdaniem te balerinki jak najbardziej tu pasują. Też takie mam, tylko w kolorze czarnym i jak patrzę na Twoje zdjęcia to trochę żałuję, że nie kupiłam ich w takim pudrowym:)

    OdpowiedzUsuń
  5. I jeszcze jedno. Ponieważ od dawna obserwowałam Twojego bloga na pingerze to wiem, że jesteś ode mnie młodsza o rok. I muszę Ci powiedzieć, że podziwiam Cię za ten entuzjazm odnośnie dziecka:) ja też jestem mężatką (od 8 miesięcy), ale na myśl o dziecku jestem przerażona. Tzn. chcę, ale za parę lat (za dwa albo 3). Ale może to wynika z tego, że wy żyjecie sobie jak normalne małżeństwo, a my niestety studiujemy w innych miastach i mamy tylko weekendy dla siebie:( i na każdego przychodzi odpowiedni czas, na was już przyszedł:) niech dzidziuś sobie spokojnie rośnie w brzuszku:)

    OdpowiedzUsuń
  6. tak :D W najbliższym czasie napiszę co i jak ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. @Becik a ja z kolei żałuję, że kupiłam pudrowe bo mam wrażenie, że do niczego mi nie pasują ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. @Becik odnosnie dziecka, to rzeczywiscie.. na wszystkich musi przyjsc czas ;) My już mamy bardzo ustabilizowaną sytuację, także do pełni szczęścia brakowało właśnie dziecka ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana,wszystko będzie dobrze!!!Adaś obróci się i wszystko przebiegnie "naturalnie" bo niestety cesraka wcale nie taka różowa,jak mysli większość kobiet.Wiem,co mówię, bo mój Adaś właśnie tak przyszedł na świat.Ale nie będę się tu rozpisywać,w razie czego mejla do mnie masz i możesz pytać;)A belarinki są śliczne,szukałam takich u mnie w hm ale niestety już wykupione:)

    OdpowiedzUsuń
  10. @Barbara o porodzie zarowno naturalnym jak i cesarce slyszalam juz tyle sprzecznych opinii, że sama nie wiem komu wierzyc, w kazdym razie kilka kolezanek, ktore juz rodzily mowily mi, ze jezeli mialby miec jeszcze jedno dziecko to tylko przez cesarke... z kolei moja szwagierka urodzila naturalnie w 30min i bardzo milo wspomina porod :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Czesc Casey, to mój pierwszy wpis na Twoim blogu, chociaż jego czytelniczką jestem już od dłuższego czasu.
    Pięknie wyglądasz, ciąża Ci służy.
    Ja też interesuję się modą, a poza tym mam 7 miesięczną córeczkę:)
    Po pierwsze cc to nic strasznego, nienawidzę osób które je demonizują, albo uważają, że kobiety rodzące w ten sposób są gorsze, a wierz mi, że takich nie brakuje...
    Ja rodziłam przez cięcie, z przyczyn ortopedycznych, poród naturalny od samego początku nie wchodził w grę. Bardzo dobrze wspominam swój poród, też był ból, ale zdecydowanie mniejszy niż przy porodzie naturalnym. Bardzo szybko doszłam do siebie, szybko wstałam, sama zajmowałam się dzieckiem i nie miałam żadnych problemów z karmieniem piersią, w 5 dobie byłam już z Małą w domku:) Należy jednak pamiętać, że każda kobieta, każda ciąża i każdy poród są INNE!

    OdpowiedzUsuń
  12. @Anonimowy racja, każda ciąża jest inna :) Pożyjemy i zobaczymy jak to będzie ze mną :) Co do cesarki to nie jestem nastawiona negatywnie, chociaż wiem, że jest sporo przeciwniczek, są również kobiety, ktore pokryjomu probuja zalatwic cesarke, a jesli im sie nie uda to nadają na te, ktore taki zabieg miały... z reszta ciaza to piekny czas, ale kazdy ma wlasne zdanie na kazdy temat i nierzadko probuje je na sile wcisnąć innym, grunt to sie nie przejmowac i zyc po swojemu :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapomniałam dodać, że bardzo fajny blog, dobrze się go czyta i ogląda:)
    Powodzenia! Oraz pozdrowienia dla Ciebie i Adasia.

    P.S. Obciążenie glukozą nie jest nie przyjemnym badaniem, wiem że są dwie szkoły wykonywania tego badania, u mnie wyglądało to tak: po śniadaniu wypiłam glukozę rozpuszczoną w wodzie z cytryna (nie pamiętam ile było tej glukozy), a dokładnie po godzinie, musiałam oddać krew...ot co cała filozofia:)

    Pisałaś niedawno, że jak do tej pory masz 6 kg na +, ja w całej ciąży przytyłam 8. Cała ciąża przebiegała bezproblemowo, a córka rozwijała się bardzo dobrze, urodziła się z waga 3900:)

    OdpowiedzUsuń
  14. ooooo czyli jesteś kolejnym przykładem kobiety, ktora nie musiala przytyć 20kg żeby urodzić zdrowe dziecko ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Awww congratulations! I can't imagine what's like to be expecting a baby, but looks like this baby we'll come into the world with lots of love!

    Cess O. <3 The Outfit Diaries

    OdpowiedzUsuń

Obraźliwe komentarze nie będą publikowane.